Pytania

  1. "Chciałem zmienić świat. Doszedłem jednak do wniosku, że mogę zmieniać jedynie samego siebie”. Skąd taka sentencja? Świat się zmienia, także pod wpływem ludzi. Bywało w dziejach, że duże zmiany były udziałem jednostek. Właściwie w jakich okolicznościach i dlaczego warto, a nawet trzeba zmieniać siebie?
    Skąd ten cytat? Autorem cytatu jest pewien znany człowiek, filozof, który analizując swoje życie doszedł do takiego, a nie innego wniosku. Co on przez to miał na myśli? Nie wiem. Wiem jednak, że dla mnie te słowa są ważne i że jakaś część mnie się z nimi bardzo zgadza. Zamieszczenie tego cytatu na mojej stronie nie oznacza, że kwestionuję, że jest możliwe wywieranie wpływu na ludzi. Uważam również, że zmiana otaczającego nas świata w różnych sferach życia jak najbardziej jest możliwa. Stwierdzenie, że mogę zmieniać jedynie samego siebie ma za zadanie zwrócić uwagę na to, że zmiana siebie na lepsze ma szczególne znaczenie dla funkcjonowania w otaczającej nas rzeczywistości. Ważne jest jednak, czy chcemy się zmieniać, czy widzimy w tym sens, czy istotny jest dla nas nasz rozwój. Ważna jest więc sama motywacja do zmiany. Jeżeli mamy silną motywację do zmiany, to przynajmniej w pewnym stopniu możemy to osiągnąć. Czasem jednak ta zmiana nie jest prosta i wymaga sporo czasu, cierpliwości, wytrwałości, często dużej odwagi. Ludzie z różnych powodów boją się zmiany, a nawet wolą myśleć, że to nie od nich wszystko zależy, ale np. od innej osoby. Często nie myślą, że to od nich zależy ich życie, że mają duży wpływ na swój rozwój w różnych jego aspektach, że np. mogą mieć wpływ na to, że założą rodzinę, że znajdą satysfakcjonującą pracę, że przystosują się do trudnej sytuacji życiowej i będą umieli być szczęśliwi nawet w takich trudnych warunkach.
  2. Jak wygląda praca z pacjentem, który oczekuje od psychologa-psychoterapeuty pomocy w trudnej sytuacji jakiej się znalazł, pomocy w rozwiązaniu problemu, który mu doskwiera ?
    Wielu ludzi, którzy nie przeszli swojej psychoterapii, zakłada, że polega ona na dawaniu przez psychoterapeutę rad, wskazówek, co mają robić. Wyobrażają sobie, że psychoterapeuta powie im, że powinni podjąć jakieś konkretne działania, przećwiczyć jakieś zachowania, sposób mówienia, że po każdej sesji będą mieć jakieś zadania do wykonania, aby lepiej sobie radzić z trudnościami, z którymi się borykają. Często przyczyną takiego myślenia jest bardziej bądź mniej świadome założenie, że ktoś inny jest w stanie w pewien sposób mną pokierować w taki sposób, że zacznę żyć lepiej. Nierzadko ludzie mają poczucie, że potrzebują takiego kierownika, guru, autorytetu, który pokaże im jak żyć, aby być szczęśliwymi. Nie wiedzą, że bardzo często rozwiązanie różnych problemów, a także droga do szczęścia w naszym życiu jest w nas samych. Jednym z głównych zadań psychoterapii jest stymulowanie rozwoju pacjenta w kierunku coraz większej niezależności i wolności, a także odkrywania swoich własnych zasobów, możliwości, źródeł wewnętrznej siły, które sprawiają, że stajemy się coraz bardziej dojrzali, świadomi samych siebie i otaczającej nas rzeczywistości, a przez to zaczynamy mieć coraz większy pozytywny wpływ na swój los. Mądrze prowadzona psychoterapia powinna zawsze zmierzać w kierunku uniezależniania się od osoby psychoterapeuty.
  3. Jak pomaga psychoterapia? Kiedy warto skorzystać z takiej formy pomocy i czego można się spodziewać? Czy istnieje gwarancja, że faktycznie pomoże?
    Opowiem o podejściu psychodynamicznym, bo jest mi ono najbliższe i sama je stosuję w mojej pracy. W terapii tej przyjmuję rolę mniej dyrektywną niż ma to miejsce np. w terapii poznawczej. Pozwalam, by pacjent mówił więcej, daję mu więcej pola. Istnieje wiele czynników leczących w psychoterapii. Zmiana może się dokonywać na różnych płaszczyznach. Jedną z nich jest zrozumienie czyli tzw. wgląd odnośnie głębokich przyczyn naszych problemów, które często mają miejsce w dzieciństwie. Ważne przy tym jest nie tylko samo zrozumienie, co takiego się wydarzyło, że teraz mam taki, a nie inny problem… Istnieją różne anegdoty na temat psychoterapii, zwłaszcza tej klasycznej, psychoanalizy. Ich konkluzją jest często właśnie takie stwierdzenie: „Nadal jestem taki, jaki jestem, nic się we mnie nie zmieniło na lepsze. Dalej jest mi ciężko w życiu, no ale jestem świadomy tego, dlaczego jest mi ciężko”. Gdyby efektem końcowym psychoterapii było tylko samo zrozumienie i nic poza tym, to faktycznie szkoda naszego czasu, a często i pieniędzy w angażowanie się w tego typu leczenie. Jeżeli chodzi o uzdrawiającą moc wglądu, to ważne jest, oprócz samego zrozumienia, ponowne przeżycie trudnych emocji, które towarzyszyły dawnemu zdarzeniu. A więc nie samo rozumowe przypomnienie sobie tego faktu, tak na sucho, ale ważne są, ponownie doświadczane silne emocje, które towarzyszyły zdarzeniu z przeszłości. Mechanizm wypierania opiera się na tym, że zapominamy o czymś, co było dla nas bardzo przykre od strony uczuciowej, wywołało w nas silny lęk, smutek, jakiegoś rodzaju cierpienie psychiczne. Oprócz ponownego przeżycia tych trudnych emocji ważne jest, że dochodzi do tego w bezpiecznym miejscu, gabinecie, przy bardzo nam życzliwej, empatycznej osobie psychoterapeuty, w warunkach gwarantowanej dyskrecji, tajemnicy. Nie grozi nam żadne prawdziwe niebezpieczeństwo i nie jesteśmy sami z naszymi trudnymi emocjami. W przeciwieństwie do sytuacji, w której byliśmy w przeszłości, najczęściej bezradni, opuszczeni, bez jakiegokolwiek wsparcia, teraz to wsparcie otrzymujemy. Ktoś może powiedzieć wyraźnie, że to co się wtedy stało, było złe, że nie powinno mieć miejsca. Ktoś może nam powiedzieć, że nasze trudne uczucia są czymś naturalnym i dobrym, że je akceptuje, że się na nie zgadza i pozwala nam na ich przeżycie. Ten element tzw. relacji terapeutycznej jest niezwykle istotny w psychoterapii, nie tylko jeśli chodzi o przeżywanie wglądu.
  4. Jaka powinna być relacja psychoterapeutyczna?
    Psychoterapeuta powinien być w kontakcie z pacjentem bardziej neutralny, nieokreślony. Ta nieokreśloność oznacza między innymi, że generalnie nie powinien on dzielić się swoimi poglądami, uczuciami, informacjami z osobistego życia, choć w przypadku niektórych pacjentów ta nieokreśloność powinna być nieco mniejsza z uwagi na charakterystykę niektórych problemów, cech osobowości, a także poziomu dojrzałości psychicznej, pod względem których ludzie bardzo się różnią między sobą. Analiza przeniesienia i przeciwprzeniesienia jest kolejnym czynnikiem leczącym w psychoterapii. Te zjawiska wiążą się właśnie z charakterem relacji, jaka wytwarza się między pacjentem a terapeutą, a której sprzyja właśnie ta większa nieokreśloność terapeuty. Aby to lepiej zrozumieć, trzeba trochę wiedzy z różnych dziedzin psychologii, między innymi psychologii społecznej, psychologii rozwoju, a także różnych teorii osobowości, zwłaszcza tych ich aspektów, które dotyczą postrzegania przez ludzi otaczającego ich świata. Każdy z nas w jakiś sposób postrzega innych ludzi. To postrzeganie wynika jednak nie tylko z tego, co w danym momencie widzimy, słyszymy. Nie opiera się tylko na bodźcach, które na nas bezpośrednio działają. Postrzegamy rzeczywistość przez pryzmat naszych wcześniejszych doświadczeń, przeżyć, a także pod wpływem naszych cech indywidualnych, z których niektóre są nabyte, a niektóre wrodzone jak np. typ wrażliwości układu nerwowego. Przyjmując powyższe założenie, które z resztą potwierdzają bardzo liczne, rzetelne badania naukowe, musimy założyć również, że gdy ktoś poznaje nową osobę, w tym również oczywiście osobę psychoterapeuty, to już na wstępie, kiedy widzi i słyszy go po raz pierwszy, a nawet wcześniej, nim do niego przyjdzie, przyjmuje różne założenia na jego temat. Zakłada, że ten terapeuta może być taką czy inną osobą, mieć takie czy inne poglądy, a także tak czy inaczej postrzegać i oceniać pacjenta. Badanie wyobrażeń pacjenta o tym, co może myśleć o nim psychoterapeuta, jest ważnym elementem psychoterapii prowadzonej w nurcie psychodynamicznym. Ważne są nie tylko myśli pacjenta o tym, jak ocenia go psychoterapeuta, ale i różne uczucia, jakie pacjent przeżywa w stosunku do psychoterapeuty, a także jego wyobrażenia o uczuciach terapeuty, jakie ten ostatni żywi do pacjenta. Celem badania tego typu wyobrażeń pacjenta jest  m.in. uświadomienie mu sposobu w jaki postrzega rzeczywistość, a który to sposób często jest źródłem jego problemów. Np. bardzo często  człowiek przywiązuje nadmierną wagę do tego, jak oceniają go inni i lęk przed taką oceną powoduje, że gorzej funkcjonuje w różnych sferach życia; w pracy, w bliskich związkach z innymi. Bardzo szybko w relacji z psychoterapeutą uruchamia się taki sam lęk przed negatywną oceną jego osoby. Przez to może być mu trudno o czymś mówić, bo boi się, że terapeuta go skrytykuje, czy przestanie go lubić, szanować. W momencie, gdy psychoterapeuta coś takiego zauważy, powinien to omówić z pacjentem. Pacjent poprzez tego typu interpretacje uczy się, że jego postrzeganie innych ludzi może być błędne i wynikać tylko z jego trudnych osobistych doświadczeń z przeszłości.
  5. Człowiek poszukujący pomocy często nie zdaje sobie sprawy z wielu uwarunkowań dotyczących jego psychicznego położenia. Są one po prostu niedostępne jego świadomości. Czy w tej sytuacji psychoterapeuta, stosując różne interpretacje, może wmówić pacjentowi coś, co nie jest prawdą? Np. jak ktoś jest podatny na sugestie innych osób, to może uwierzyć we wszystko, co mu powie terapeuta. Skąd psychoterapeuta wie, że na pewno nie myli się co do różnych swoich interpretacji i przez to nie szkodzi pacjentowi zamiast pomagać?
    Myślę, że ludzie mogą mieć takie mylne wyobrażenie o metodzie i o pozczególnych narzędziach psychoterapii. Psychoterapia w podejściu psychodynamicznym nie polega na bezkrytycznym wygłaszaniu różnych poglądów przez psychoterapeutę. Dobry psychoterapeuta to człowiek, który niemal bez przerwy powinien zakładać, że może się mylić co do swojej diagnozy, że mógł nie wziąć czegoś pod uwagę. Nigdy nie powinien stosować interpretacji na zasadzie „na pewno wiem, co panu dolega”. Powinien też formułować swoje wypowiedzi, komentarze zaczynając od sformułowań typu „być może”. Powinien też zadawać wiele otwartych pytań, które dają pole do głębszych poszukiwań odpowiedzi samemu pacjentowi. Tego typu stwierdzenia bądź pytania inspirują ludzi do znajdywania odpowiedzi w sobie samym, a nie w osobie terapeuty. To wiąże się ze wspomnianą wcześniej ogólną tendencją w każdej psychoterapii do uniezależniania od siebie pacjenta i stymulowania w nim coraz większej dojrzałości.
  6. Jakie korzyści daje psychoterapia?
    Psychoterapia może być prawdziwie pomocna w rozwiązaniu wielu problemów o charakterze psychologicznym i wielu ludzi może z niej skorzystać. Co więcej poza znalezieniem rozwiązania dla konkretnych problemów, z którymi ludzie się zgłaszają, niemal zawsze otrzymują wiele dodatkowych korzyści często już od pierwszego spotkania. Wśród nich są np.:
    • odreagowanie trudnych emocji i związane z tym często uczucie ulgi, większy spokój i równowaga wewnętrzna,
    • nauka asertwności w tym uczenie się mówienia o uczuciach, wyrażania potrzeb oraz stawiania granic samemu sobie i innym w konstruktywny sposób, - kształtowanie bardziej realistycznej oceny swojej osoby oraz otaczającej rzeczywistości,
    • poczucie większej siły wewnętrznej, własnej sprawczości, a także odwagi w stawianiu czoła różnym wyzwaniom, jakie stawia przed nami życie